Jak Wam życie mija?
*Dzisiejszy post jest poświęcony moim przemyśleniom, które nie opuszczają mnie od dłuższego czasu*
Dzieci podążają za tłumem, odkąd pamiętam zawsze tak było... Moja sytuacja w 4/5 klasie szkoły podstawowej nie była inna. Każda dziewczyna chwaliła się po prostu wszystkim czym się tylko da, czy to nowa spinka do włosów, czy legginsy w czarno-białe paski... Zawsze była potrzeba pokazania innym nowych rzeczy. Potem większość moich rówieśniczek chciała mieć taką samą rzecz (ja również). Po prostu chciałyśmy być identyczne :) Wszystkie rzeczy podobne, takie same długopisy, ubrania czy kolczyki. Teraz to wydaje się być dosyć śmieszne, bo obecnie w momencie gdy dwie dziewczyny mają chociażby taką samą koszulkę - od razu rozpętuję się kłótnia :/ Patrząc z perspektywy czasu bardzo, ale to bardzo chciałabym wrócić do czasów szkoły podstawowej... Wtedy wszystko wydawało się łatwiejsze...
Nie było kłótni o to kto jakiej muzyki słucha. W sumie to dla mnie nic dziwnego, bo w mojej podstawówce rządziło One Direction :')
Kiedy jedna dziewczyna powiedziała, że wyszła nowa piosnka 1D - na następny dzień każda umiała tekst na pamięć. Nikt nie czepiał się, że tak naprawdę wymyślałyśmy słowa tych piosenek, ale nasz angielski i umiejętność korzystania chociażby z czegoś takiego jak tekstowo w tamtym okresie była bardzo słaba. Na początku wszystkie rówieśniczki chciały się wpasować w tłum, a chłopcy z 1D byli dość częstym tematem naszych rozmów :P Wtedy każda chciała dodać jakąś ciekawostkę o zespole, nawet tą znaną, ale żeby cokolwiek o nich wiedzieć. Takim sposobem również i ja zaczęłam stalkować chłopców, kupowałam różne czasopisma z nimi, w miarę moich umiejętności szukałam o nich różnych informacji w internecie, lub z wielkim zainteresowaniem słuchałam każdej rozmowy na ich temat. Wtedy nie miałam pojęcia co znaczy nawet słowo 'fandom', ale jeśli bym wiedziała, rodzina Directioners zyskałaby nową członkinię :)
W tym momencie mogę szczerze przyznać, że moja przygoda z boys bandem zaczęła się od tego, że nie chciałam odstawać od grupy. Potem jednak pojawiła się delikatna 'obsesja'. Kiedy 11-latka codzienni po szkole siadała przed komputerem i przez godzinę słuchała w kółko dwóch piosenek, jakie jej ukochany zespół na tą chwilę wydał, to musiało być coś na rzeczy :') Tęsknie za tymi czasami... Jednak z czasem wszystko przechodzi... W moim przypadku wielka miłość do One Direction pojawiła się w 5 klasie podstawówki. Wzorem więc były dziewczyny z 6 kl, wiadomo - starsze, lepsze, fajniejsze, zwyczajnie dla dziecka wzór do naśladowania. Czasem zastanawiam się, co ze mną kiedyś było nie tak, ale nadal nie mam pojęcia. Ale, ale.. historia toczy się dalej :) Obsesyjne stalkowanie trwało do końca roku szkolnego. Nastały wakacje, a po nich czas gdy będę ostatni rok zasiadać w tych samych ławkach, w których spędziłam połowę swojego życia ;) Na tamten moment ważne były dla mnie oceny i nauka, wiadomo, że większość osób chce jednak zostawić po sobie dobre wspomnieni w 'starych' szkołach. Jednak chłopcy byli wtedy w dalszym ciągu ze mną, mimo, że ograniczałam 'kontakt' z nimi :') Potem gimnazjum... Pierwsza klasa... Wszyscy dookoła powtarzali, żeby na początku zrobić naprawdę dobre wrażenie - posłuchałam się ich ;) Nauka w tym okresie zajmowała większość mojego czasu, a dawni idole poszli w odstawkę... Szczerze? Bardzo żałuję tej decyzji :( Mogła wtedy w dalszym ciągu być z nimi, bo wiadomo, że uczenie się nie zajmuje całego dnia... Może w mniejszym stopniu, trochę mniej fangirlowania, ale jednak być z nimi :D Druga klasa mijała podobnie, ale z taką różnicą, że odkryłam swoją kolejną miłość, a mianowicie Harry'ego Pottera ♡ O odejściu Zayna (które było dużo wcześniej) również wiedziałam, może w skrócie - o 1D wiedziałam naprawdę dużo, ale byli oni dla mnie zwyczajnymi piosenkarzami, których słucham, jakieś tam teksty piosenek potrafię, ale nic więcej. Jednak niedawno wszystko się zmieniło... I to dzięki kilku dziewczynom ze snapa... Może to wydawać się śmieszne, ale taka jest prawda... To u dziewczyn ze snapów vlogowych (lubię takie oglądać) dosyć często pojawiali się chłopcy. Zaczęłam więc słuchać ich od nowa, od początku, od tego, od czego wszystko się zaczęło - 'Live While We're Young'... do tej piosenki zawsze będę miała sentyment (i tak wiem, że to nie jest ich pierwsza wydana piosenka, ale pierwsza, którą usłyszałam).
Tak zwany 'powrót do przeszłości' miał miejsce w październiku/listopadzie... Jednak moment kiedy naprawdę zrozumiałam, że to nie koniec, że ich nie zostawię, że jednak 11-latka miała dobry pomysł na wybranie dla siebie idoli był wtedy gdy zmarła mama Louisa :( Cały facebook był zasypany tymi postami... Następnego dnia Tomlinson występował w X-Faktorze... Piosenka, z którą się tam pojawił była cudowna... Gdy następnego dnia obejrzałam 'Just Hold On' po prostu się popłakałam... Słuchałam tego co najmniej 20 razy, a gdy zobaczyłam łzy w oczach Louisa coś we mnie pękło... Włączyłam oficjalne konto 1D i zaczęłam po kolei słuchać każdej piosenki... Ciągle płacząc... Spędziłam tak pół nocy... Wtedy naprawdę zrozumiałam, że idoli nie wybiera się na chwilę, oni zostają z nami na zawsze ♡ Mimo, że od roku mają przerwę to i tak w serduszku głęboko wierzę, że wrócą... Mam ogromną nadzieję, a wiadomo, że nadzieja umiera ostatnia... ♡
Przez przedstawienie Wam mojej historii chciałam pokazać i uświadomić wszystkim jedną rzecz... Pamiętajcie, że idoli nie wybiera się na chwilę, oni zostają z nami do końca... W ciężkich sytuacjach zawsze pomogą, zawsze możesz na nich liczyć... Po tak długim czasie zrozumiałam, jak oni są dla mnie ważni... 'Mimo, że nawet nie wiedzą o moim istnieniu - kochają mnie' - usłyszałam te słowa w pewnym filmiku na yt i teraz wiem, że to prawda... Od pewnego czasu układam sobie w głowie to co chciałabym im kiedy powiedzieć i głęboko wierze w to, że uda mi się tego dokonać ♡ Pamiętajcie warto mieć idoli ♡
***
Widzę, że post wyszedł troszkę długi, ale mam nadzieję, że znajdą się osoby, które przeczytają do końca ♡
***
Widzę, że post wyszedł troszkę długi, ale mam nadzieję, że znajdą się osoby, które przeczytają do końca ♡